www.twilightgrarpg.fora.pl

Sulpicia

Przysłuchiwałam się tylko ich wymianie zdań. Musiałam się jeszcze trochę nacieszyć ArusiemxD Głaskałam go po plecach. Gdy skończył mówić pocałowałam go lekko Nie obchodziło mnie że ona patrzy. Zastanowiłam się chwilkę.
- Kochanie, czy mógłbyś przysłać do mnie później Demetriego lub Feliksa? - spytałam z pięknym uśmiechem, tym tylko dla niego^^

Athenodora

- Wiesz postanowiłam wyjechac na jakiś czas drogi Aro - powiedziała w koncu do niego. Bo jak ma mu powiedzieć, że opuszcza Voltere. Że niechce jej sie nic robić ?

Aro Volturi

- A dlaczego ich potrzebujesz? - spytałem żony z zaciekawieniem.
- Opuszczasz nas, a to dlaczego? - druga niespodziewana wiadomość. - Znudził ci się nieobecny dla ciebie mąż? A może masz dosyć nas wszystkich?

Athenodora

- Po prostu czekam juz na Kajusza drugi miesiąc a nie chce czekac dłużej - wyznała

Sulpicia

Słysząc słowa Athenodory spojrzałam na nią. Czekałam zaciekawiona na odpowiedź. No i teraz będzie pewnie jeszcze gorzej.
- Chcę ich do czegoś wykorzystać - szepnęłam mężusiowi memu na uszko Smile

. Oj tak, co do nich miałam plany... xD

Athenodora

- Więc zdecydowałam, że na pewien czas opuszcze VOltere. Zapewne wynajme sobie jakiś mały skromny domek

Aro Volturi

- Nie powinnaś - to tyczyło się ich obu Razz

- Kajusz ci tego nie daruje, a na tym ucierpią wszyscy. Ma dość wybuchowy temperament, co zdecydowanie ci nie będzie sprzyjać. Pamiętasz indywidualizm, którym kierowała się moja siostra Didyme? No właśnie. Nie jesteś tu więźniem, jednak powinnaś zdecydowanie przemyśleć każde "za" i "przeciw". Mówię ci to z myślą o twoim dobru, wesz z resztą o co mi chodzi. Lepiej z nim porozmawiaj, zanim podejmiesz jakieś działanie. A z tego co wiem, on nawet się nie domyśla twoich planów.

Athenodora

- Wiem tylko że ja sie czuje samotna, nigdy go nie widuje. On nawet nie ma czasu by mi powiedzieć zwykłe " witaj ". - powiedziała czując w oczach suchość. Szybko przyłóżyła dłon do oczu

Sulpicia

Słuchałam grzecznie ich rozmowy. Nadal dopełniając w myślach mój plan.
- Aro ma rację - zabrałam w końcu na chwile głos. Po czym dyskretnie puściłam oczko do niej mówiące coś w stylu "będzie dobrze".
- Ale dlaczemu? - spytałam spokojnie Ara.

Aro Volturi

- Mam dla nich zadanie. Po to, by żadna z was nie musiała narzekać w najbliższym czasie na samotność. Poza tym, kto wie. Może i wy będziecie potrzebne w pracy rodziny? Athenodoro, musisz z nim porozmawiać. A z resztą samej niczego nie osiągniesz, tylko będzie z tobą gorzej.

Sulpicia

Słuchałam tego wykładu grzecznie, nadal jeżdżąc mu łapką po pleckach. Gdy skończył wywróciłam oczętami. Czy TY zawsze musisz być nieomylny? Spytałam go w myślach całując go lekko by miał do nich "lepszy" dostęp xD.

Aro Volturi

- Zawsze - odpowiedziałem już na głos, zapoznając się z jej myślami. Uśmiechnąłem się, a potem krótko ją pocałowałem.
- Naprawdę trzeba chyba znaleźć dla was jakieś zajęcie.

Sulpicia

Uśmiechnęłam się cwanie. Spojrzałam mu w te jego oczęta.
- No to mówię Ci żebyś przysłał do mnie Demetriego lub Feliksa...Ja zajęcie tak to będę mieć - powiedziałam wesoło z przepięknym uśmiechem. Głaskałam go lekko po plecach. Lubiłam się z nim czasem podroczyć, a że ten tema go drażnił - to wiedziałam Very Happy

Aro Volturi

Spojrzałem na nią poważniej. Nie lubiłem do końca jak się ze mną drażniła, szczególnie gdy mówiła o młodszych i przystojniejszych ode mnie Razz

Sulpicia

Nadal uśmiechałam się słodko. Nawet bardzo słodko.
- no, Aruuuś....Nie ufasz mi? - spytałam spokojnie nadal sie pięknie uśmiechając. Oczywiście od dawna wiedziałam do czego i w jakich celach wykorzystam tych dwóch panów. PO chwili jednak uśmiechnęłam sie cwanie.
- Nie mów że jesteś zazdrosny... - patrzyłam mu w oczka czekając na odpowiedź.