www.twilightgrarpg.fora.pl

Sophie

- Zostanę trochę - uśmiechnęłam się do niego i puściłam mu oczko.
- Musze się troszkę rozejrzeć tutaj. Aż tak szybko nie mam zamiaru wyjeżdzać, ale pewnie będę musiała - westchnęłam cicho. Nie chciałam nikomu sprawiać problemów. Nie chciałam, aby Culllenowie przeze mnie musieli się wyprowadzać czy coś.

Emmett

-No cóż.. Możesz mnie wynając za swojego przeodwnika..
Uśmiechnąłem sie szelmowsko do Sophie

Sophie

- Naprawdę? - uśmiechnęłam się szeroko - byłoby miło jesli byś mogł mnie oprowadzić po Forks. A może wiesz, gdzie tutaj jest jakiś salon samochodowy? Bo musze kupić sobie jakieś autko - uniosłam brew do góry.

Blair Franco

- O ile mi wiadomo, to najbliższy salon samochodowy jest w Seattle. -wtrąciłam.
Momentami mam wrażenie, że Emmett wcale nie ma dziewczyny. Może jest dla mnie jakaś szansa.... albo może przez przypadek Rose dowie się o naszej zagubionej Sophie. Myślę, że nie byłaby z tego powodu zadowolona. Uśmiechnęłam się przebiegle.

Isabella Reedwand

Chciałam cicho warknąć ale się powstrzymałam.
- Tak, najbliższy salon z samochodami jest w Seattle. Za... - spojrzałam na komórkę. - Za 30 minut masz tam autobus. - powiedziałam odwracając od niej wzrok. Emmett to taki.. podrywacz... Ciekawe co by Rose powiedziała gdyby się dowiedziała o jego... wyczynach.

Emmett

-No w Forks nie ma.. I litości. Autobus? Przecież dobiegniemy tam trzy razy szybciej..
Zachichotałem patrząc na każdą po kolei

Isabella Reedwand

Prychnęłam.
- Nie każdy nowy potrafi od razu trafić do Seattle. - powiedziałam.

Sophie

Warknęłam cicho patrząc na dziewczyny.
Sophie już masz wrogów. Cudownie jak na jeden dzień
- Dobra dam sobie rade - westchnęłam - widzę, że NIEKTÓRYM przeszkadza, że chciałes mi pomóc Emmett - spojrzałam na wampirzyce.

/Seattle

Emmett

-Ale ja potrafię i chciałem jej pomóc. No nie wiem o co Ci w ogóle chodzi..
Wywróciłem oczami patrząc na Isabelle. Zachowuje się jak co najmniej Rosalie..Przeniosłem wzrok na Sophie.
-Oj daj spokó. No chodź..
Uśmiechnąłem się i pobiegłem w jakąś stronę

/Seattle

Blair Franco

Ruszyłam za Emmettem i tą całą Sophie. Mam nadzieję, że mnie nie zauważą. Emmett wspominał, że Alice i Rose, są na zakupach w Seattle, więc to świetna okazja, żeby pokazać jej naszą małą Sophie. Chwilę później dobiegałam już do Seattle.

/Seattle/ Centrum handlowe/

Isabella Reedwand

Wzruszyłam ramionami. Wszyscy pobiegli. Ciekawe co by Rose powiedziała na to wszystko. Zaczęłam biec do siebie do domu. Musiałam pobyć chwilę sama.

/Dom Isabelli/

Esme Cullen

/Pokój E i C/

Wbiegłam do lasu i wciągnęłam powietrze. Poczułam zapach łosia. Rzuciłam się w tamtą stronę. Bez zbędnej zabawy wbiłam kły w jego tętnicę. Poczułam słodką krew w ustach. Gdy ciało zostało bez krwi odrzuciłam je do tyłu. No i było ok. Wytarłam usta wierzchem dłoni i pobiegłam do salonu.

/salon/

Edward Cullen

Wbiegłem do lasu. Oparłem się o drzewo. Muszę przestać o niej myśleć - pomyślałem
Zobaczyłem sarnę. Może to nie zaspokoi mojego głodu ale zawsze to coś.
Rzuciłem się na sarnę.
Wypiłem z niej troszkę krwi. Sarna podniosła się i uciekła.
Westchnąłem i udałem się do domu.