www.twilightgrarpg.fora.pl

Blair Franco

- Może na początek skąd jesteś, czy jesteś sama i czy zostajesz tutaj na dłużej. - Zaczęłam wymieniać, kątem oka widziałam, że Isabelle co jakiś czas na mnie zerkała, jednak nie do końca wiedziałam o co chodzi.

Sophie

- Urodziłam się w Hiszpanii i tam rownież zostałam przemieniona w wampira - westchnęłam cicho - jestem tutaj zupełnie sama i raczej długo tutaj nie zabawię. Ostatnio próbuję znaleźć jakieś miejsce gdzie bede mogła zostać na dłużej. Myślałam, że tutaj tylko Cullenowie mieszkają, ale widzę, że myliłam się. Myślałam, że wiecej wampirów tu nie spotkam.

Blair Franco

- No to podobnie do mnie, z tą różnicą, że myślałam iż nie spotkam tutaj żadnych wampirów. W takim razie, co w ogóle sprowadza cię do Forks? - wypytywałam wampirzycę.

Sophie

- Tak jak już wspominałam szukam miejsca gdzie mogłabym zamieszkać trochę dłużej - spojrzałam na Blair - jednak widzę, że okolice Forks odpadają, bo zbyt duża liczba wampirów tutaj jest - uśmiechnęłam się - w sumie jestem wegetarianką, ale zawsze to jakieś zagrożenie dla ludzi.

Isabella Reedwand

- Nie do końca zagrożenie.
Wtrąciłam.
- Jeżeli wampiry żyją w zgodzie można żyć w dużej grupie. Jednak jeżeli Forks odpada.. To cóż. - odpowiedziałam wzruszając ramionami.

Emmett

/garaż/

Biegłem przez las ot tak dla rozrywki. polowałem przecież wczoraj więc nie było z tym problemu. Wyczułem nagle wampirze zapaszki..Cichutko wskoczyłem na drzewo nad dziewczynami obserwując

Blair Franco

Nagle wyczułam jakiś znajomy zapach. Wzięłam jeszcze jeden oddech i odwróciłam głowę w kierunku zapachu. Wtedy go zobaczyłam, wysoko na drzewie siedział Emmett. Lekko trąciłam łokciem Isabelle i dyskretnie wskazałam głową w kierunku Emmetta.

Sophie

- Może źle się wyraziłam - powiedziałam cicho - może nie tyle zagrożenie, co taka grupa wampirów napewno zwracałaby uwagę tutejszych ludzi. Nie musicie sie martwić. Niedługo stąd wyjadę.
Wyczułam jakiś nowy zapach. Uniosłam głowę go góry szukając osob, której zapach wyczułam. Zaśmiałam sie cicho. Na drzewie siedział chłopak. Cicho się zaśmiałam.

Blair Franco

Widziałam już, że blondynka zauważyła Emmetta.
- Emm udajesz małpkę, czy co robisz na tym drzewie? Złaź szybko i przestać podsłuchiwać. - mówiąc to odwróciłam się i posłałam mu zadziorny uśmieszek.

Emmett

Zeskoczyłem z drzewa, lądując tuż za Sophie
-Hej.
Uśmiechnąłem się do wszystkich, jednak nie spuszcząłem wzroku z nieznajomej
-Emmett

Sophie

Odwróciłam się bokiem w stronę Emmetta.
Wiedziałam, że to Cullen. Emmett mrrr to ciacho
- Sophie - uśmiechnęłam się do niego - miło poznać.

Blair Franco

- Emmet, a ty co tutaj robisz? Gdzie zgubiłeś Rose i twoją ukochaną siostrę Alice, co? - powiedziałam z wielkim uśmiechem na twarzy.

Emmett

Przyglądałem sie Sophie z jednym z tych powalających i łobuzerskich uśmieszków.
-Są na zakupach..
Mruknąłem od niechcenia w stronę Blair
-Uh..Nowa co?
Zapytałem jeszcze dla pewności Sophie

Sophie

Usmiechnęłam się do Emmetta.
- Zgadza się - powiedziałam niepewnie - ale nie chcę tutaj robić wam zbyt dużego zamieszania, bo domyślam się, że jak ludzie zauważyliby dosyć dużą grupę jak dla nich "idealnych" osób, to mogliby zacząc coś podejrzewać, więc pewnie niedługo znowu wyjadę - westchnęłam.
Meczyły mnie te ciągłe przeprowadzki, ale od kiedy opuściłam Chardsa i Rose musiałam często zmieniać miejsce swojego zamieszkania.

Emmett

-Nie przesadzaj. Ludzie są strasznie nie kumaci. Zostań jeszcze troche co..
Posłałem jej słodki i proszący uśmieszek..i ah te dołeczki