www.twilightgrarpg.fora.pl

Sophie

***
(zdjęcie będzie później)

Emmett

Podjechaliśmy pod mieszkanie. Pomogłem jej wysiaść i zaprezentowałem całe
-I co powiesz? Hmm..i to tanio. Okazja no mówie Ci

Sophie

/Seattle

Rozejrzałam się po całym mieszkaniu.
- W sumie czemu nie - zastanowiłam się - jest nawet ładne. Cena nie gra roli w moim wypadku. To kupię jej.
Spojrzałam na Emmetta i się lekko uśmiechnęłam.

Emmett

-Cena jest prosta. Mieszkanie i tak jest moje. Znaczy miałem sie tu wyporwadzic podczas jednego z rozwodów..Ale nie było takiej konieczności. Wystarczy, ze mi to jakoś ładnie wynagordzisz..
Uśmiechnąłem się tajemniczo

Sophie

Spojrzałam na Emmetta.
- Two...twoje mieszkanie? - rozejrzałam się. - i chcesz zebym tu zamieszkała.
Zastanowiłam się. W sumie nie musiałabym wiecej nic innego szukać.
- A jak mam ci to wynagrodzić? - uśmiechnęłam się łobuzersko.
Już miałam mały plan obmyślony.

Emmett

-No teraz już jest Twoje.
Podszedłem do niej wyjątkowo blisko, uśmiechając się cwaniacko
-Liczę na Twoją kreatywność

Sophie

Uśmiechnęłam się
Przejechałam dłonią po jego włosach.
- Ale wiesz nie chce zrobić czegoś, co nie jest dozwolone.
Przygryłam warge i przysunęłam się bliżej Emmetta.

Emmett

-Wszystkie chwyty dozwolone jak to mówią..
Wyszetpałem uśmiechając sie pod nosem

Sophie

Przyciągnęłam go za koszulkę i pocałowałam delikatnie.
- Takie też? - wyszeptałam patrząc na niego z łobuzerskim uśmiechem.
Grr Emmett to ciacho

Emmett

Wyglądalem jakbym zastanawiał się przez chwilę
-Tak..myśle, że takie też..Coś jeszcze masz do zaoferowania?
Uśmiechnąłem się niewinnie

Sophie

- A mam bardzo dużo do zaoferowania - zachichotałam.
Przyciągnęła go jeszcze bliżej siebie i pocałowałam go, ale ty razem bardziej namiętnie.
Ciekawe do którego etapu dojdziemy.

Emmett

Odwzajmeniłem pocałunek, jednak delikatnie
-Mamy kuupe czasu..

Sophie

- Oj kupę - zachichotałam.
Dopóki nie będzie musiał wrócić do domu.
Odsunęłam się od niego i popchnęłam w stronę fotela. Gdy opadł na niego pochyliłam się nad nim.
- I jak narazie jesteś tutaj uwięziony - zachichotałam i musnęłam jego wargi.

Emmett

-Jak tak ma wyglądać więznienie..To ja się rzucam do przestępstw..
Zachichotałem poddając się jej, o dziwo nie przejmując inicjatywy

Sophie

- Ale tylko moje więzienie jest takie - zaśmiałam się - inne są dużo gorsze.
Schyliłam się i wpiłam w jego usta a dłoń wplotłam w jego włosy. Najwyżej bede żałować.