www.twilightgrarpg.fora.pl

Alice

/Pokój Rose/
Weszłam do garażu, wciąż ciągnąc za sobą Rosalie. Podeszłam do samochodu Emmetta
- Wkurzy się - stwierdziłam z uśmiechem. Jednak lubiłam patrzeć jak mój kochany brat się złości.

Emmett

/pokój Rosalie/

Wparowałem do garażu doskakując do swojego jeepa. Zablokowałem im do niego dostęp
-Ruszysz go..a I Twoje autko będzie biedne..

Rosalie

Spojrzałam na Emma.
- Toją kartę mówisz? - spytałam z niewinną miną. Oczywiście miałam ją w kieszeni spodni xD

Alice

- Oj Emm! To tylko zakupy! - powiedziałam z uśmiechem, wywracając oczami - Obiecuję, że coś ci kupię - zachichotałam i zaczęłam się przepychać do jeep'a. Puściłam oczko Rose, słysząc wzmiankę o karcie.

Emmett

-Rosalie..
Rzuciłem jej mordercze spojrzenie
-Powtarzałem tysiące razy..bierz którą chcesz..złotą..albo SWOJĄ najlepiej..ale WARA OD MOJEJ PLATYNOWEJ KOCHANKI..
Warknąłem cicho łapiac Alice za nadgarstki. przekręciłem jej ręce no i..no tak jakby ją w kajdanki skuł. Bez problemu blokowałem jej możliwość ruchu

Alice

- Emmett! - pisnęłam zła i starałam się wyrwać - Puść mnie! - warknęłam zła. Nadepnęłam mu z całej siły na nogę, wciąż się wyrywając. Nie lubiłam gdy ktoś przerywał mi drogę na zakupy.

Rosalie

Zrobiłam słodką minkę.
- Oj Emmuś misiaczku....Ty i tak jej prawie nie używasz.... - powiedziałam słodko i pocałowałam go w policzek. Gdy złapał Alice uśmiechnęłam się delikatnie.

Emmett

Podniosłem również bez żadngo problemu i posadziłem ją na samochodzie Jaspera.
-masz. Tym mozesz..
Błyskawicznie doskoczyłem z powrotem do swojego jeepa.
-Rose.. Może i nie używam zbyt często.. Ale ona jest taka wiesz..strzeżona. Strasznie dużo na niej kasy.. i jest..oj sama iwesz! Oddaj i weź sobie jakaś złotą..

Rosalie

Zarzuciłam mu ręce na szyję i uśmiechnęłam się słodko.
- Oj kochanie....Tylko ten jeden raz - poprosiłam z pięknym uśmiechem i pocałowałam go delikatnie w usta.

Alice

Siedziałam na masce astona Jaspera. W ten też nasze zakupy się nie zmieszczą... Założyłam ręce na piersi i zrobiłam obrażoną minę. Po chwili jednak odezwałam się
- Ale Emm! - jęknęłam - Widziałam, że nasze zakupy zmieszczą się tylko w twój samochód!

Emmett

Przyciągnąłem Rose do siebie, pod pozorem oddania pocałunku..jednak wsunąłem rękę w jej kieszeń zabierajac swoją kartę
-Ha!
Schowałem ją jednak odsuwając od siebie blondynkę
-Jeden raz? Który raz jest to..peirwszy..raz?
Wywróciłem oczętami. Spojrzałem na Alice
-Ts..jasnowidzka od siedmiu boleści! a nie widziałaś tam przypadkiem kilku taksówek które zabierają te wasze szamtki?

Alice

Wytknęłam mu rozbawiona język
- Nie! - powiedziałam i w wampirzym tempie doskoczyłam do jeep'a i wsiadłam do środka, zapierając się w nim. Emmett za nic mnie nie wyciągnie
- Widziałam jak twój samochód jest przepełniony naszymi szmatkami - zachichotałam - Więc się nie kłóć, bo i tak widziałam jak nim jedziemy! - ponownie wytknęłam bratu język.

Rosalie

Jednak ja się wycwaniłam. Przytuliłam się do niego mocno. Rękę włożyłam do jego kieszeni i wyjęłam z niej potajemnie portfel. Pocałowałąm go w policzek i wsiadłam.
-możemy jechać - powiedziałam wesoło do Alice

Emmett

-Jesteście po prostu beznadziejne..Ale już dobra nie mam czasu się kłócić..
Wywróciłem oczami..poczułem brak portfela..ale to lepiej niż karta
-No to tak..Do Ciebie Kocie..
Spojrzałem na Rosalie
-Będzie kara jak wrócisz..oj będzie..A co do Ciebie małpo..
Oczywiscie spojrzałem na Alice
-Jedna ryska.jeden paproch..jedna wasza rzecz..cokolwiek takiego...Nie zawacham się przed ogoleniem Cie na łyso..
Uśmiechnąłem się dumnie i wybiegłem

/tam o xD/

Rosalie

Uśmiechnęłam się do Emmetta.
- Też Cię kocham - powiedizałam wesoło. Miałam już wszystko.

/seattle centrum