www.twilightgrarpg.fora.pl

Rosalie

/Obuwie :p

Weszłam wraz z Alice do sklepu. Od razu znalazłam to co chciałam. Kupiłam sobie kilka kompletów bielizny i zapłaciłam. Spojrzałam pytająco na Alice

Blair Franco

Weszłam do centrum handlowego i dyskretnie próbowałam wyczuć wampirzyce. Było to dla mnie trudne, zwarzając na dużą ilość ludzi w budynku. Bingo! Wyczułam delikatny wampirzy zapach kilka sklepów dalej. Weszłam do sklepu z bielizną i zaraz znalazłam tam Rose i Alice.
- Hej dziewczyny. Rose chciałabym ci coś pokazać i wydaje mi się, że niezbyt ci się to spodoba.

Alice

/Obuwniczy/
Wbiegłam w podskokach do sklepu. Wybrałam kilka ładnych kompletów, które z pewnością spodobają się Jasperowi. Zapłaciłam za wszystkie rzeczy i odwróciłam się do Blair
- O hej! - powiedziałam i spojrzałam na nią, bacznie ją obserwując - Co ma jej się nie spo... - no i wizja! Emmett oprowadzający jakąś blondynkę. Wzruszyłam lekko ramionami. Emm należał do podrywaczy, jednak nigdy nie zdradziłby Rose. Przegryzłam dolną wargę, jednak nic nie powiedziałam.

Rosalie

Spojrzałam na Blair.
- Co co chodzi? - Spytałam niezbyt pewnie. Mój pytający wzrok od razu powędrował na Alice. Nie wiedziałam o co może chodzić...

Alice

Przegryzłam nerwowo dolną wargę. Odwróciłam na chwilę wzrok i skupiłam się na Emmecie i tej całej Sophie. Blokuje mnie! Głupek! Wciąż próbowałam. Cholera no! Dopiero za jakiś czas miałam związaną z nim wizję. Emmett spacerujący po mieście ot tak sobie? I ten zadowolony uśmieszek na twarzy! Że też musiał mnie blokować! Wzruszyłam lekko ramionami widząc na sobie wzrok Rosalie
- Blair ci powie... - powiedziałam cicho nie patrząc na siostrę. Zastanawiałam się co Emm mógł robić w tym salonie samochodowym, potem był z nią w jej nowo kupionym domu, następnie blok, a potem uśmiechnięty Emm łażący po mieście. Oj Alice, coś jest nie tak!

Rosalie

Trochę mnie to denerwowało.
- Blair... - powiedziałam niby spokojnie i przeniosłam na nią wzrok. Jak mogły trzymać mnie w takiej niepewności?!

Alice

Przeniosłam wzrok na Blair i kiwnęłam lekko głową na znak żeby powiedziała. Może Blair wie coś więcej? spojrzałam na wampirzyce z zaciekawieniem. Co ten mój brat zrobił?

Blair Franco

- Byłam na polowaniu. Spotkałam Isabelle. Potem trafiłyśmy na jakąś nową, nazywa się Sophie, nie wiem co to za jedna. Po tym dołączył do nas Emmett. Widać było, że przypadł do gustu tej blondynce. Pobiegli do Seattle, chyba do salonu samochodowego. Myślałam, że chciałabyś o tym wiedzieć. Domyślam się, że Emmett zapewne by cię nie zdradził, ale ta cała Sophie, nie wygląda na taką, która szybko odpuści. - powiedziałam pospiesznie.

Rosalie

Wysłuchałam Blair do końca. Moje oczy rzucały błyskawice i wędrowały między Blair a Alice. Zamyśliłam się na chwilę Emmett...Wątpię by to zrobił...Choć znając jego charakter...Wszystko jest możliwe... O nie! Nie podobało mi się to. Spojrzałam na Alice chcąc tylko jednego - potwierdzenia wydarzeń.
- Dzięki że mnie poinformowałaś, muszę z nim porozmawiać - powiedziałam do Blair nadal patrząc na Alice. Chciałam by powiedziała mi czy będę jeszcze z Emmettem czy nie...

Blair Franco

- Rose, mam pewien plan, co do Sophie. Nie wiem czy już o tym wiecie, ale posiadam pewien dar. Mianowicie, potrafie kierować umysłem osoby na której się skupię, człowieka, wampira, wilkołaka, każdego. Mogłabym z nią 'porozmawiać' i wyciągnąć, co robiła z Emmettem. Przynajmniej będziemy wtedy mieć pełną gwarancję, że nie kłamie. - powiedziałam z cwanym uśmieszkiem.

Rosalie

Uśmiechnęłam się cwanie.
- Mi się pomysł podoba. Gdybyś mogła poprosiłabym cię o to - powiedziałam niby spokojnie. Byłam złą na Emmetta i na tamtą...Spojrzałam ponownie na Alice

Blair Franco

- W takim razie ustalone. - powiedziałam z uśmiechem na twarzy. Po chwili dodałam jednak. - Tylko najpierw muszę ją znaleźć. Poza tym jeżeli chcesz, możesz pójść ze mną.

Rosalie

Uśmiechnęłam się wesoło. To mi pasowało.
- Oczywiście że z Tobą pójdę - oznajmiłam nadal patrząc na Alice. Nie wiedziałam czy dobrze robię ale cóż, raz kozie śmierć!

Alice

Spojrzałam na Rosalie, która wciąż mi się przypatrywała
- Co tak patrzysz?! - spytałam wzburzona. Byłam wkurzona tym, że Emm mnie blokował - Co do pomysłu to jest niegłupi - przyznałam po chwili. Nie wiedziałam czy z nimi iść czy nie. Może dla dobra wszystkich powinnam iść. Zobaczę coś co może się stać, niekoniecznie dobrego i wtedy będę mogła jakoś uratować całą sytuację - Pójdę z wami... - powiedziałam obojętnie. Wolałam nie mówić Rosalie o swoich przypuszczeniach. Może były mylne, tymbardziej że znałam Emmetta. Kocha Rose.